Niewierni pozostaną karmą dla...
mój wirus, twój wirus,
ten mały pomysłowy z koroną
po wsze czasy, taki piękny
nieuchwytny
bywa i żyje tylko po to,
by podstępnie wtargnąć
do domu przetrwać
walczy niczym mocarz,
powala posagi, błądząc
głową w chmurach
kopiuje samego siebie
dominując dociera do trzewi -
jeszcze nie czas na letarg,
na światło, gdy ślepi są lepsi
ja gorsza
bo w rezultacie nie ma
między nami miłości,
jest wojna
wewnątrz sumienia,
więc wieszam całe to zło
jak płaszcz w starej szafie,
sztaba, klucz i mur zbudowany
do połowy
Komentarze (46)
to ciekawe, może to jakaś choroba psychiczna, jakiś
objaw grzechu pierworodnego, co się musi ujawniać, pęd
samodestrukcji, panika sporadycznie wybuchająca w
stadzie zbyt .. zintegrowanym i równocześnie
wyalienowanym. Puenta jest dobra, wirus nie wirus,
ludzie są podli wobec ludzi. Więc ja się o medycznych
zagadnieniach też nie wypowiem. Zdrowia
Wirusy są na świecie... a my się mamy prawo chronić, w
sposób, jaki kto uważa za słuszny.
Zdrówka
Wirus jest po to, żeby ludzi jeszcze bardziej
podzielić i oddzielić. Każdy człowiek potrzebuje
bliskości i miłości, tylko zimnym gadom wystarczą
pieniądze i władza. :(
Pozdrawiam. :)
Z czasem będzie się coraz więcej rozjaśniać...
Pozdrawiam Ewka :)
Witaj Ewcia. Zbyt skomplikowana jest natura ludzka,
żeby wszyscy myśleli tak samo. I każdy ma prawo, nawet
do błędów.
Pa :)
Ciekawy wiersz Ewuniu. Ten nasz wirusek nie odpuszcza.
Walczy o byt tak jak my. Zaszczepiłem się , wszystko
ok lecz podbudowałem psychikę. Wokół mnie niedowiarki,
przykro pisać ale co do jednego poszli na wieczny
spacer. Pozdrawiam serdecznie Ewo.
Witaj Halinko - Nie mogę zrozumieć antyszzepionkowców
:( ja byłam zaszczepiona na prawie wszystkie choroby,
każdego roku szczepię się przeciw grypie, moje dzieci
też przeszły szczepienia obowiązkowe. Nie boję się
szczepionek, wierzę naukowcom:) Pozdrawiam serdecznie
Jestem z wieloma chorobami zaprzyjaźniona operowana na
serce i się zaszczepiłam dwa dni pobolewał mnie staw
barkowy i nic więcej...moja przyjaciółka mądrowała się
i nie chciała się szczepić zachorowała i nie jest tą
samą kobietą co była tak ja wirus
zdewastował...pozdrawiam.
Ewuniu odpozdrawiam :))dziękuję
Trzeba się szczepić, jeśli tylko można. Nie tylko,
żeby uniknąć śmierci, ale też samej infekcji i czasem
groźnych powikłań po niej. Wiersz bardzo potrzebny,
ale też bardzo ciekawie napisany. Pozdrawiam :)
Kazimierz pozdrawiam
Witaj Bartku, dobra decyzja ja jeszcze żyję po
szczepionce :) Wybrałam sobie inną śmierć niż wirus,
aczkolwiek zaszczepienie nie jest stuprocentową
gwarancją ale zawsze jest większą szansą na przeżycie.
Osoby które się nie zaszczepią też mają szansę żyć pod
warunkiem że nie dopadnie ich zaraza - możemy
decydować sami o sobie i to jest to.. Pozdrawiam
Ciebie serdecznie
Zoleander dzięki
tsmat - za dużo ludzi umiera, niektórzy mówili że
ludzie umierają bo są starzy i taka jest kolej rzeczy,
teraz umierają młode osoby całkiem zdrowe. Miejmy
nadzieję że uodpornimy się tak jak na inne wirusy.
Zgadzam się z tytułem i treścią wymownych wersów,
pozdrawiam ciepło.
Witaj, Ewciu :-)
U Ciebie jak zawsze Poezja nietuzinkowa, a temat...
Cóż, ja już nie mam siły... Idę w przyszłym miesiącu
się zaszczepić. Za dużo śmierci wokół mnie.
Świetny Wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo na tak na duży plus... pozdrawiam