Niewolnik Miłości
Myślałam, że kochałam.........absurd............
"Uczucie", które nóż do skroni
przyłożyło,
śmiertelnej rany zadac sie nie odważyło.
To "uczucie", które właśnie zabić miało,
miłosierne było i się zlitowało.
Pogardy, nienawiści miałam ogrom w
sobie;
"Czyżbym ja cos takiego mogła zrobić
Tobie?"
Długo szukałam nadziei,... a może i
radości,
a odkryłam nową "JA" - NIEWOLNIK
MIŁOŚCI!!!
"Uczucie", które mocno poparzyło moje
ciało,
uswiadomiło mi, że to nie tak być miało.
Jako oddana w niewolę swe słodkiej
miłości;
nóż w pierś wbić chciałam: z pogardy! ze
złości!
Moje myśli, pozostawiały wyjścia dwa:
Rozumu posłuchać?, Czy zrobić to, czego
dusza chce ma?
"Uczucie", które właśnie zabić miało,
miłosierne było i się zlitowało.
Czy mogłam zapomnieć o Twojej zazdrości,
iż nadałam sobie imie: NIEWOLNIK
MIŁOŚCI?
Gorycz i smutek zwiększają coraz się,
Ty dajesz mi życie, bo ja proszę Cię?
Jako grzeszny niewolnik, świadomy
wszystkiego,
przyżekam, że nie zranię już serca
Twojego.
Udręka mną szarpie i wkółko mnie dręczy,
pytając dotkliwiej: "czemu On sie
męczy?"
Pojęłam rzecz istotną, błąkając w
ciemności
i nadałam sobie imię: NIEWOLNIK MIŁOŚCI.
Jednak żal i winę noszę w swoim łonie,
a ta rozpacz i nienawiść, nigdy nie
"utonie".
Kocham jeszcze bardziej dziś z tą
świadomością,
iż zapomniełeś o krzywdzie - przebaczyłeś
Miłością.
To, co moze nastąpić juz nieoczekiwanie,
pozwoli mi zrozumieć jak bardzo Cię
ranię.
Znów mi "słońca promyk" dziś
podarowałeś,
przy czym dumę i rozsądek głęboko
schowałeś.
Tym bardziej czuję niechęc; me brzemię jest
większe;
pozwoliłeś by wszystko stało sie
piekniejsze!!!
Słów w mej podzięce, nie potrafię
złożyć,
a te naszą Miłość jedynie mogę mnożyć.
Wiedz, że odwdzięczyć tobie się nie
zdołam
i z głową pochyloną, ja o pomste
wołam!!!!!!!!!!!!
....zburzyłeś to, co ludzkie we mnie..........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.