Niezadowolona /żona/
Ciągle skarżysz się na niego,
niby on jest taki zły .
Czy nie lepiej wziąć innego,
zamiast nadal szczerzyć kły?
Nie rozumiem tej logiki...
żyjesz z nim już tyle lat,
ciągłe u was tylko krzyki,
inni żyją za pan brat.
Obyczaje się zmieniają,
rozwód to normalna sprawa.
Jak ci wady nie pasują,
rozstań się i nie nadawaj.
Bomi -dziękuję
autor
frytka
Dodano: 2010-02-19 08:39:35
Ten wiersz przeczytano 2013 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
A nie można było zastanowić się wcześniej? - Rozwód to
ostateczność. Smutny pomimo rytmicznego zapisu.
Wiele się kobiet spotyka, co mężowi wady publicznie
wytyka, Taka jest ich uroda, mnie ich trochę szkoda.
coś w tym jest,chociaż nie jest łatwo się rozstać gdy
oprócz tych dwoje są jeszcze dzieci...ciekawy
wiersz,pozdrawiam
pojechałaś ostro...
Wiersz refleksyjny, daje do myślenia...rozwód? czasami
najlepsze wyjście...pozdrawiam :)
Obraz wypalonej miłości. Logiki w tym nie widać, jest
tylko przywiązanie. (coś uciekło w 3 wersie)
No, nooo.......końkretna jezdeś ...taka zero -
jedynkowa.........a posredniość ?...a kompromis
?......a poprawka na wiatr ? a zycie ?