Niezapomniany sylwester..
chociaż spędzę go na zabawie w gronie przyjaciół to i tak w środku jestem już martwa.. ;((
jutrzejsza noc - ostatnia w tym roku
a we mnie znowu coś pękło
znowu nie mogłam bez niego się obyć:
ostre narzędzie z mojej półki..
po co mi to było?
hm.. sama nie wiem..
ale ona daje mi ukojenie
odizolowuje mnie od bólu
zagłusza wrzeszczące z bólu serce..
nic i nikt nie jest w stanie, (a może
jednak nie chce [?]), tego zmienić..
każda noc taka sama..
cierpienie, krew i ociekająca łzami
poduszka..
rok się kończy
ale przecież to nic nie zmienia..
nie wiem czy mam co świętować..
bo raczej nie kolejną ranę na mej ręce
i kolejny raz złamane serce..
w sylwestra łkać w środku będę czas
cały..
tak.. sylwester ten będzie niezapomniany..
a to wszystko dzięki Tobie.. ;((
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.