Niezbędny zakup!
Poszedłem do sklepu chciałem kupić
spodnie
takie bez nogawek jak się nosi w lecie,
zostały mi tylko te co mam na sobie
a i z nimi wieczny problem w toalecie.
Zamek w nich już wcale nie chce się
otworzyć
przez co mały wężyk wciąż przy sobie
noszę,
potem go nogawką w gatki muszę włożyć
i o przytrzymanie różnych ludzi proszę.
A, że czasem nie ma chętnego pod ręką
więc śmiesznie wygląda to moje sikanie,
jednak nie ta czynność jest prawdziwą
męką
tylko jeśli "ciężkie" czeka mnie
stękanie.
Tu mi się dopiero schody zaczynają
gdy w kibelku dłużej zakotwiczyć muszę,
wszyscy jakoś wcale problemu nie mają
ja zaś mam co chwilę gdziekolwiek się
ruszę.
Gdy więc sprzedawczyni jakie chcę
powiadam
to bez przymierzania biorę w ręce
spodnie,
stare wnet wyrzucam i nowe zakładam,
bym mógł w toalecie załatwiać się godnie!
Komentarze (35)
:)))
Pozdrawiam, Krzysiu:)
:))
Miłego wieczoru.
Może lepiej dresowe :DDD
Pozdrawiam Krzysiu***
;-))
Pozdrawiam :)
jak się nie uśmiechnąć czytając Twoje przygody czy
też problemy życiowe :-)
pozdrawiam
:)) Doskonałe!
Pozdrawiam serdecznie :)
Trzeba sobie w życiu radzić. Powiedział baca związując
buta gąsienicą :-) Pozdrawiam Krzysiu.
Zdrowy, męski, naturalizm. Zabawnie i bez mielizn.
Pozdrawiam. :)
W nowych spodniach zamek też może się zaciąć, więc
rurki bym jeszcze nie wyrzucał...
Ha ha rewelacyjny wężyk...
Pozdrawiam niedzielnie Krzysiu:)
P.S Słowa zaś raczej się już nie używa, Krzyśku, no i
jest to typowy niepoetycki wypełniacz :)
Bardzo precyzyjnie wyjaśniłeś czytelnikom co oznacza
termin "niezbędny". Może wreszcie dotrze do pań, że to
nie jest piętnasta para butów:)) Miłego dnia:)
widzę w tych spodenkach... teraz jest sikanie wygodne
...Krzysiu serdecznie pozdrawiamy was ...
weź dwie pary, to Hania czasem przepierze. :):)
niezła heca:)