Szansa
Nad brzegiem jeziora,
serce cicho usiadło,
zaglada w toń zieloną
swą twarzą z żalu pobladłą.
W wód głębokiej topieli,
wypatruje dalszego losu,
biała lilia się ścieli,czy uniknie
złego?
nie słyszy pociechy głosu.
Samo, jak łabędź po stracie,
gdy odlecą już wszyscy blizcy,
z głową w ramiona wtuloną,
cicho marzy,czy ono się ziści?
Wiatr harce odprawia,
miota o brzeg falami,
życie daje nam szansę
chociaż, jesteśmy sami.
Luba
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.