Niezgoda ciała i myśli
/Pierwsze spotkanie/
Dziecinna wstydliwość
Ty i może ja...
A może jeszcze dotyk?
Pocałować...
ale nie wiesz jak
Zbliżyć się...
ale robisz to w dziwny sposób
Spojrzeć... ale delikatnie
bojaźliwie
i niepewnie
Taka walka jakby jasna
Taka piękna
ale straszna...
Boisz się i wstydzisz
Czy można
Czy jednak trzeba jeszcze czekać
Taka ciał rozmowa niema
która ukrywa się w słowach
Nie chcesz jej obrazić
ni zranić
Tylko chcesz ją pocałować
Zastanawiasz się co znaczą ruchy
czy odległość
czy namiętność
Szukasz niewidocznych słów
Już nie słyszysz nic
Już twe usta przy jej ustach
***
Teraz Cię to śmieszy
teraz to już nie jest straszne
Teraz to Cię wstydzi
te Twe bojaźliwe ruchy...
Ale mówić
o tym się nie mówi
Przemilczy się
Bo druga osoba też się bała
też się teraz wstydzi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.