nigdy
niepokój zamieszkał z obawą
że „nigdy” już będzie na
stałe
i słowa dające szacunek
wymienisz na drobne i trunek
i oczy pogodne wybledną
uczucia odejdą wraz z jedną
za dużo wypitą szklaneczką
nie dla niej już świeci słoneczko
gdy smutek podkrada się nocą
i oczy jak gwiazdy migocą
bo łzy aż po brzegi się wlały
a kiedyś błyszczące kochały
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2006-11-21 00:01:29
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.