Nigdy nie potrafiłaś...
Ile razy można wciąż szukać?
Ile razy można upadać
Kulić się jak dziecko
Które wystarczy tylko przytulić!
Tylko!
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak
Dużo i jak mało to ‘tylko’ może
znaczyć...
Wiem, ludzie powiedzą
To żałosne! To dziecinne!
Dopóki im tego nie zabraknie...
Posłuchaj ciszy
Ona tak głośno krzyczy
Nie potrafię od niej uciec...
Zamknij oczy!
Nie patrz na mnie!
Wiesz, ile dla tych oczu mogłam zrobić?!
Wszystko!
Słyszysz?!
Nie...
Nigdy nie potrafiłaś mnie usłyszeć...
Nigdy nie chciałaś...
Boli...
Ta samotność boli...
Tylko niekochany który kochał to
zrozumie...
Gdy kiedyś idąc
Zatrzymasz się i się odwrócisz
Nie usłyszysz ciszy
Usłyszysz szept
Którego nigdy nie potrafiłaś dosłyszeć
Którego nie chciałaś usłyszeć...
Komentarze (5)
Nigdy więcej samotności...piękne słowa.
Największe zwątpienie, przygnębienie
Nie zdoła cię z serca przepędzić.
Chociaż nim targa ból i cierpienie-
To na zawsze w nim będziesz.
"nie usłyszysz ciszy" dobrze powiedziane... ale ile tu
smutko i bólu... samotność, choć nie chciana, to
wierna i oddana :( piękny wiersz...
Smutny wiersz, pełen bólu..... samotność jest
okrutna...
Bardzo ładny mimo ze smutny i krzyczacy rozpacza
wiersz...masz racje tylko niekochany ktory kochał
potrafi zrozumiec...bo nie ten płacze który odchodzi
ale ten co zostaje...