Nikła nadzieja.
Jest ciemno i ciasno, droga wiedzie
kręta,
coś pcha mnie uparcie w nieznane
czeluści.
Już drogi powrotnej prawie nie pamiętam,
a i też odwaga pewnie mnie opuści.
Pochodnia wygasła, drewno tli się
jeszcze,
zaduch korytarza dusi krtań i dławi.
Chłód trzęsie mym ciałem, wywołując
dreszcze,
oko patrząc w mroczność łzą zmęczoną
krwawi.
Szukam gdzieś oparcia, tłukąc puste
ściany,
ręce uderzają w nieprzebytą ciszę.
Jestem już zgubiony, o świecie kochany,
czy kiedyś zobaczę, czy ciebie usłyszę.
Ale cud się staje, bo raptem w oddali,
rozbłysło maleńkie światło czymś
niesione.
I zbliżało szybko…boże czym mam
chwalić,
że tak ucieszyłeś me ciało zmęczone.
Ta nikła nadzieja, co błyskiem się
stała,
urosła do rzeczy której rozum czekał.
Ciemność gdzieś przepadła, jakby nie
istniała,
ukazując drogę dla losów człowieka.
Komentarze (7)
ślicznie, nikła nadzieja a tyle znaczy w życiu
człowieka.Wiersz napisany starannie z dobranym
akcentem słów.
postawiłem plusik ale tylko za pierwsze trzy zwrotki -
ten nagły cud jakos mi nie pasuje do panującej na
początku atmosfery
w takim momencie, tylko ta nadzieja pozostaje do
tego, by walczyć o lepsze chwile w życiu
Pięknie to napisałeś, ''
Ta nikła nadzieja, co błyskiem się stała,
urosła do rzeczy której rozum czekał.'' Bardzo ładny
wiersz
Nadzieja nikła, ale najważniejsze, że jest. Ładny
wiersz.
nikt z nas nie wie jak wyglada jego "droga" zycia za
nastepnym zakretem,zawsze jednak mamy nadzieje na
lepsze jutro bo "Każda W Życiu Chwila To Szansa Aby
Wszystko Zmienić "-ladny wiersz
Ludzki los jest jak kreta ściezka.Latwo zbłądzic.