Nikt
Skąd wemnie tyle siły
Tyle wytrwałości
Same niedogodności
Jeszcze stoję i się kiwam
Dalej tak chyba nie wytrzymam
Upadnę jak wyrzucony śmieć
I podnieść nie będzie nikt chcieć
Będę leżał w rynsztoku i gnił
Całe życie zamieniło się w pył
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.