Nikt nie może uzdrawiać Aniołów
Nikt nie może uzdrawiać Aniołów.
One odchodzą cicho niczym pierwszy
pocałunek.
Wołają o pomoć głośniej niż brzmi śpiew
nocnych rozkoszy.
Ostatnie pióra dają byłym przyjaciołom,
włosy wyrzucają do opuszczonych studni.
Nikt nie wie kim się potem stają.
Ludźmi?
dobrymi dziećmi szatana?
czy Aniołem z przeźroczystym sercem?
Codziennie jeden.
Bez pożegnania.
Codziennie łzy zawiedzionych.
Nikt nie rozumie.
Nikt nie może uzdrawiać Aniołów.
autor
Sirri
Dodano: 2006-10-19 14:41:59
Ten wiersz przeczytano 608 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.