nim wstanie świt
dziś
pragnąłem ujarzmić twoją sukienkę
uchwyciłem mocno biodra
aby życie
nie odciągnęło cię gdzieś od tej chwili
żeby przestała istnieć
wszelka przyszłość i przeszłość
objąłem cię i przechyliłem
by spaść z krawędzi tej chwili
w bezkres
w nicość
trwanie wieczne
jest jak uścisk potężnych kleszczy
nim wtargnie świat rzeczywisty
a sen odkryje powiek ciężkie kotary
my splatani sennie
wymienimy nasze ręce i nogi
Komentarze (28)
tak pani tańcząca ma pani racje zużyty zwrot
pomyśle jak zmienić
Każdy, by chciał żeby przyjemność trwała wiecznie. I
żadne świt jej nie przerwał. Pozdrawiam
Tak sobie raz jeszcze czytam,
no ładny on, nie powiem,
ale skoro lubi Pan krytykę,
to kotary powiek są bardzo niefajna metaforą, na
dodatek mocno zużytą, pozwalam sobie to napisać,
bowiem ceni Pan jakość i o nią zabiega,
wszystkiego dobrego Panu życzę
i miłych Świąt również:)
- ujarzmić sukienkę - dobre! Ładny, zmysłowy wiersz,
pozdrawiam)
Ciekawie o miłości.
Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
Wiersz był by udany gdyby nie ta siła. Pozdrawiam
serdecznie.
Bardzo ładne rozmarzenie!
Pozdrawiam :)
Wiersz świetny - szczególnie motyw /ujarzmiania
sukienki/, /uchwycenia bioder/, /wymiany rąk i nóg/ -
obraz i żywioł.
Przeszkadza mi w odbiorze wers z:
/powiek ciężkie kotary/ - konstrukcja i karkołomna, i
ciężka - zbyt karkołomna i nazbyt ciężka, jak nie z
tej bajki - według mnie.
Bardzo ładnie oddane nocne kochanie :)
Ładnie i zmysłowo.
Jak dla mnie to bardzo subtelny,
w dobrym smacznym stylu delikatny i piękny erotyk.
Serdeczności:)
niezmiennie - w zachwycie :-)
No cóż wiersz który zostaje w pamięci , pieknie
piszesz
Czegoś tak pięknego,mądrego i nieżenującego już dawno
nie czytałem. Miłego dnia.
Biodra znamienne bo przecież 'niech będą przepasane
biodra wasze'
no i zwichnięte biodro Jakuba.
Znakomicie oddana walka o to co na pierwszym miejscu.
Pozdrawiam Tezeuszu:)