Noc...
Bawię się w pokoju
koralikami mej ciszy.
Siedzę wpatrzony w mrok
chwili tej nadejścia.
Nie wiem już sam,
czy się z siebie śmiać,
czy łze jak kula armatnia utoczyć.
I tylko komar z siłą huraganu
szturmuje me okno.
Zaduma,uczucia ,myśli zaciskają pętle
życia
na mym pochylonym karku.
Jesteś we mnie.
Jesteś w mej głowie.
Czuję Cię teraz obok zamykając oczy...
Jakże trudno jest wszystko pamiętać.
autor
P.R.W.
Dodano: 2006-08-03 04:05:58
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.