Noc długa
Prosisz o zaufanie.
chwili przetrwanie...
Dobrze Kochanie,
zrobię to, ale...
Noc długa przede nami
noc długa, a my sami...
Niby daleko od siebie,
lecz moje serce blisko Ciebie.
Nie wiem kiedy zaśniesz Ty,
za to wiem kiedy zaśniemy My.
Ja utone w głebokim śnie,
gdy pomyślisz o mnie.
Pomyślisz o mnie przed snem,
a straszna noc stanie się pięknym dniem.
Dniem razem spędzonym,
słodkim napojem upojonym.
A ta noc okrutna,
nie zobaczy już więcej płótna.
Nie będzie obrazu kolejnego,
czarno białą farbą malowanego.
Zabrakło jak widać kolorów,
dla takich amatorów.
Za to ja przyszłość rysuje
i jak myśle barwnie ją pokoloruje.
Dla nas obojga przestrzeń tam znajde,
na nasze szczęście miejsce odnajde...
Teraz... licze na to, że Ty to Ty, a wtedy się okaże czy My to My... Czas pokaże czy się nie myle... Oby nie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.