Lokomotywa
Na drodze lokomotywy
widać pokrzywy
Parzą w oczy
kolejny bąbel zaraz wyskoczy
Następna kłoda pod koła
a z boku ktoś woła i woła
Nic nie słyszysz
nic nie widzisz
Obrazy przelatują
nic nie rejstrują
Wszystko kręci się do okoła
a z daleka ktoś jednak woła
Dalej zaćmienie
świata zaślepienie
Chwila zamyślenia
na ludzi spojrzenia
Widze masz doła
znowu obok ktoś woła
Jednak nic nie czujesz
tylko obrazy kolejne malujesz
Szkoda ze czarno białe
które są zbyt małe
By zrozumieć coś
co czuje ktoś
Lepiej myśl kolorowo
a zarazem przyszłościowo
Usłysz wołanie
o spokój i cisze błaganie
Pozwól by lokomotywa się dalej toczyła
swoim czarem jeszcze zaskoczyła
...oby zaskoczyła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.