Noc droczy się ze mną
Dzień już się kończy złamany miarą
udręki słowa co z ust cierpienia
wyrwany życiu przeklętą karą
pokonanego w walce sumienia
noc już nadchodzi smakuje czernią
by samotności oddać przysługi
zadowolona droczy się ze mną
abym bez wiary spłacił jej długi
nad błahym słowem sen rozpościera
skrwawione grzechem ludzkie oblicze
i bez żenady trwogą przymiera
dusza z jej lękiem do której krzyczę
Komentarze (7)
Przeczytałam dwa razy,żeby nic nie uronić z pięknych
słów.:)
piękny (choć bardzo smutny )wiersz..rymy jak dla mnie
fantastyczne.!!!!!.czytałam --()nie() ---śpiewnie
czytałam !!!! pozdrawiam .powodzenia:-)
Podoba mi się wiersz i tyle :)
Refleksyjny,,,wzruszajacy ,,dobry wiersz,,
pozdrawiam wiosennie z daleka.
smutny a zarazem piękny...pozdrawiam
Wiersz mnie wzruszył Przekaz smutny Wiersz bardzo
piękny Pozdrowienia
Smutny wiersz ...ostatnia strofa jest po porostu
sliczna.