A wiatr wariuje....
Od rana boli mnie głowa
chyba przez tą szaloną pogodę
wulkan emocji na cienkiej strunie
kto mój stan ducha dzisiaj zrozumie?
W sercu niepokój, ale nie boli...
młoteczki walą w skronie do woli
a wiatr wariuje, ulice zamiata
szarugę przygnał z końca świata
Nosi mnie w kuchni i po pokojach
Nie wiem na którą będzie dziś obiad
W końcu usiadłam i myśli zbieram
oddech głęboki....ziemniaki obieram
Choć głowa boli, tłukę kotlety
sąsiadka mówi, że po tym jej lepiej
i mi też jakby trochę ulżyło
bo kilka wersów się urodziło....
Ech cudna wiosno!...Nowa nadziejo
okryj nareszcie nasz świat zielenią
z fantazją rozrzuć kolory tęczy!
Niech szarość dni nas już nie męczy!
Nie lubię takiej pogody...i dość mam już tej dziwnej, tegorocznej zimy....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.