Noc w „Jazz-Rock Cafe” IV
(Z cyklu: Cztery wariacje na ten sam
temat)
***
w rozemocjonowanych źrenicach widać gwiazdy
― odbija się na ściankach kieliszków
lśniąca biżuteria ―
― delikatny stukot widelców
i
łyżek ―
w przytłumionym blasku świeczników ―
wymowne symbole i gesty
― niezrozumiały język koneserów
zapach potraw ― nikła woń perfum ―
kolońskiej wody ― szum wezbranych głosów
i
― chrząknięć
kelnerzy w białych marynarkach ― przemykają
co chwila
niczym mewy
― błyskają srebrnymi tacami by znowu
zniknąć w wezbranej chmurze papierosowego
dymu
w kroplistym szmerze
cichnących oklasków
― eksploduje supernowa ―
― przyćmiewa ― wszystko ― sobą
(Włodzimierz Zastawniak, 2018-08-13)
https://www.youtube.com/watch?v=NljjReNLQ_w
Komentarze (3)
Niezła opowieść, wciągająca :)
dobra kontynuacja
Ciekawa atmosfera lokalu i umiejętnie wprowadziłeś
Johna który zagrał bajecznie.
Miłego dnia Arsis.