Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Noc Kupały

Spójrzcie tam, ktoś o pień brzozy lekko się oparł.
W białej poświacie łatwo tę postać zobaczyć,
choć ciemno i blask tam ogniska nie dotarł.
Podejdzie tutaj czy chce nas tylko przestraszyć?

Widzicie? Ciarki mi przechodzą po grzbiecie.
Włos potargany, oczy bez blasku, suknia podarta.
Co to za zjawa i czego szuka w tym świecie?
Czy wiecie? Boga to jest posłaniec czy czarta?

Znam tę sukienkę, poznaję dziewczynę
co kiedyś piękna była i zgrabna jak łania.
Znam z opowieści jej cierpień przyczynę
i wiem dlaczego co rok się z piekła wyłania.

Dawno, na pewno kilka minęło już wieków,
w noc Kupały przy ognisku o kochanku marzyła.
Piękna, swawolna, świadoma swych wdzięków
śpiewała i zalotnie chłopcom w oczy patrzyła.

Wieczorem, jak zwyczaj odwieczny przykazał
wianek uwity z kwiatów pięknych jak tęcza
z nurtem puściła, gdy zmrok kontury zamazał,
wiedząc, że swatów rzeka tej nocy wyręcza.

Chłopcy ze śmiechem pobiegli nad brzegiem.
Każdy chciał wianek swej lubej wyłowić.
Naszej panny wianek złapał dumny z siebie
młodzian, którego zalety trudno wysłowić.

Dobry i pracowity choć jeszcze tak młody,
nadzieje wiązał z wyłowionym wiankiem.
Przytulał do serca skarb wyjęty z wody
zbyt biedny by mógł jej zostać kochankiem:

- Głupi, stary, byle bogaty - taka moja maksyma.
Wiem przecież, że biedy uroda mi nie osłodzi.
Odejdź biedaku, ten wianek znaczenia nie ma -
śmieje się panna i już innego uwodzi.

Więc odszedł. Nikt go nie widział od tamtej pory.
Ktoś tylko słyszał , gdy świt mrok nocy rozpraszał,
tam gdzie głębia największa, od strony zapory,
straszny krzyk, jakby diabła do tańca zapraszał.

A dziewczyna, która miłości szczerej nie chciała,
przez całe swe życie straszona przez ducha,
do końca dni swoich szczęścia nie zaznała.
Aż życie zgasło, jak świeca w wiatru podmuchach.

I teraz straszy świętojański widząc ogień,
tęskni za miłością tamtego młodzieńca
Chce by się czas cofnął i ogniska płomień
wypalił z serca pychę i piętno odmieńca.

A teraz chodzi nocą po lasach i łąkach,
za swą próżność odwieczną odprawia pokutę.
Jeszcze przez lat tysiąc tak się będzie błąkać
aż ogień rozgrzeje lodem serce skute.

autor

artur s

Dodano: 2019-06-22 09:26:59
Ten wiersz przeczytano 1594 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Rymowany Klimat Mroczny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (23)

BordoBlues BordoBlues

wiersz długi, a skończył się szybko, jak najkrótsza
noc w roku.
ciekawa opowieść.
pozdrawiam :):)

Berenika57 Berenika57

Próżność trzeba będzie odpokutować, niestety... A
wiersz ładny, choć smutny w wymowie. Miłej soboty,
Arturze:) B.G.

miniek1831 miniek1831

Śpiew "Trubadura" bądź starodawnego pieśniarza bajarza
ze średniowiecza tu przemawia...miło się zaśpiewało w
domowym zaciszu o poranku.

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Za wiersz i temat tylko chwalić.
Pozdrawiam. Miłego weekendu :)

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

Z przyjemnoscia czytalam. Pieknie.
Pozdrawiam :)

graynano graynano

Śliczny wiersz,choć smutny. Pozdrawiam ☺️

Maria Polak (Maryla) Maria Polak (Maryla)

Noc Kupały już tuż tuż...
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)

marcepani marcepani

cudownie - zaczytałam się...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »