Noc na księżycu
na dachu czekania kolejną leśną
madonną uczynił mnie los
zawieszona na rejach własnych
wątpliwości daremno co dnia
wypatruję Ziemi cięta światłem
latarni w kalejdoskopowym mirażu
nic dookoła
zimna cisza jak za ciasny kubrak
przylgnęła strojąc mnie w otępienie
gdzieś za rogiem odłamał się lodowiec
z hukiem mrożąc alkohol i kałuże pełne łez
noc na księżycu jeszcze nigdy
nie była taka zimna
kraterów lodowate cienie
czyhające na potknięcia
jęzorami liżą mi stopy
zapraszają do środka chłodem
reklamując hibernację
choć poszufladkowane miejsca
uśmiercą mój pęd nim opadnie
zmęczona wołaniem ręka
powleczona na własnych
drogowskazach w zawieje
udam się uparcie bo jeszcze
nie pora na sen to jedno wiem
ostatnia myśl alfa staje się pierwszą
Komentarze (20)
smutny ale pięknie napisany
życzę miłego dnia :)
jak zawsze podziwiam Twoje wyborne metafory, choć
mrocznością uraczyłaś wiersz zachwyca,
serdeczności zostawiam
:)
Serdecznie dziękuję za odwiedziny!
"Nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości, czy pierwsza jest
ostatnią, czy ostatnia pierwszą"
To ks Twardowski.
Poetycki jest ten wiersz.
Ślicznie. Pozdrawiam milutko.
Za jakość, wyobraźnię, metafory tylko chwalić.
Piękny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru :)
Ciekawy opis rozbudzający wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
Za Promyczkiem :)
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz
witaj
bardzo refleksyjny opis księżyca
ale czy ten księżyc nie jest podobny do ....
pomilczę
serdeczności
Wszyscy żyjemy jakby oderwani od rzeczywistości do
której przywykliśmy, a świat jawi się jak obca
planeta...Wprowadziłaś smutny mroczny i zimny klimat
taki jak wiosna w tym roku...pozdrawiam cieplutko :)
@Krystek, bardzo dziękuję za ciepłe słowa ;)
AAnanke, dziękuję, ze zajrzałaś do mnie. Pozdrawiam
Cię!
Z metalicznie zimnego księżyca powrócić,"bo jeszcze
nie pora na sen" W takim klimacie też WIERSZ
wartosciowy
Piękny melancholijny wiersz z uroczymi metaforami.
Pozdrawiam serdecznie:)