Noc zamknęła już oczy..
Noc zamknęła już oczy..
Promyk słońca wpadł..
Rozświetlił pokój mroczny..
Koszmar senny zgasł...
Ptak za oknem cichutko..
Swoją piosenkę kwili..
Że mu zimno i smutno..
Skarży się w tej chwili..
W polu psów gromada..
Rozgrzebuje śnieg..
Wciąż szczeka, ujada..
Każdy chce coś zjeść..
Każde z tych stworzeń..
Gdzieś w głębi duszy..
Ma swoj plik marzeń..
Co zły los skruszy...
Moje oczy wpatrzone..
W tą farsę istnienia..
Z nadzieją jak one..
Że spełnią się marzenia..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.