noce są teraz zimne
a za oknem jaśnieje. popielniczka pełna
dopalanych do filtra nocnych dylematów,
popiół z myśli zgaszonych, obrzęk na
powiekach
i poduszka nietknięta z mroku wypełzają
nowy dzień w drzwiach przywitać (chociaż go
nie czekasz)
nowy dzień w drzwiach przywitać (chociaż go
nie czekasz)
musisz. wstajesz z fotela, a wszystko
wczorajsze -
śmiech, makijaż, wspomnienia. i ta jego
bluza
polarowa, ubrana przed dwudziestą czwartą -
noce są teraz zimne, gdy sama na gruzach
noce są teraz zimne, gdy sama na gruzach
uwalniasz zapalniczką jaskrawe płomienie
tego co trwa jak absurd, choć nie chciało
przetrwać
osacza z każdej strony, w rękawach się
śmieje
a za oknem jaśnieje. popielniczka pełna
(tytuł zmieniłam...choć nie jestem przekonana - nie mam zupełnie pomysłu na dobry tytuł ;)
Komentarze (27)
wiersz bardzo dobry i wart drobnych poprawek: 1) brak
logicznego przejścia pomiędzy 4 a 5 wersem 2) nie
grają mi bardzo "gruzy miłości" - oklepane i na
dodatek dopełniaczowa 3) tytuł jak najbardziej ok:)
pozdrawiam:)
przy tych wszystkich mądrych i wyważonych komentarzach
strach pisać cokolwiek bo będzie płaskie i
głupie,powiem jedynie,że utwór bardzo osobisty, z tym
akcentem- w zimnym popiele nic się nie da upiec a
miłości popioły niech znajdą swe miejsce w urnie.
W związku z tym moja propozycja na tytuł
"Popielnik" a środowy popielec będzie piał z zachwytu.
piszesz w sposób obrazowy i tworzysz niezwykły klimat
w wierszu mimowolnie przenosząc czytelnika w jego
świat, jak zwykle pięknie
Ładnie skomponowany wiersz, wolno toczy się życie
pełne melancholii i tęsknoty za tym, co minęło.
Podkreślają to powtórzenia i niekończące się
rozmyslania.
Jak zwykle u Ciebie - wiersz pierwsza klasa! Znaczy
pięknie! Pozdrawiam:)
W ciekawy sposób poprowadzony temat, bardzo
oryginalny.Tytuł mi osobiście pasuje, resztę trzeba
dopowiedzieć dlaczego
masz swoisty styl - bardzo ciekawy (choć i mi dzisiaj
zgrzyta w tytule polar z tęsknotą, brzmi jakoś
sztucznie:)
bardzo duża melancholia między życiem popiołem przez
okno a codziennością wiersz dobry szarość w słowach
czas stanął i obserwacja z boku Wiersz ma nastrój
ładnie piszesz
tytuł jest z "czapy"; reszta ok. ; zwłaszcza rondelek
;)
niezwykły klimat wiersza... sceneria, jakby z taniego
filmu lat dwudziestych, a przecież dramaty, ludzkie
dramaty, nie znają epok, nie są wymierne... coś się
skończyło, coś przeminęło, zaś śladem, ta popielniczka
i ta bluza... podziwiam wartsztat, lecz jakbym tęsknił
za Twoimi pierwszymi (na stronie) wierszami... ciepło
pozdrawiam...
Ujęły mnie metafory, fantastyczne, oryginalne.
taki prawdziwy i nie wiem czemu uderza prosto w serce
Gratuluję