noce są teraz zimne
a za oknem jaśnieje. popielniczka pełna
dopalanych do filtra nocnych dylematów,
popiół z myśli zgaszonych, obrzęk na
powiekach
i poduszka nietknięta z mroku wypełzają
nowy dzień w drzwiach przywitać (chociaż go
nie czekasz)
nowy dzień w drzwiach przywitać (chociaż go
nie czekasz)
musisz. wstajesz z fotela, a wszystko
wczorajsze -
śmiech, makijaż, wspomnienia. i ta jego
bluza
polarowa, ubrana przed dwudziestą czwartą -
noce są teraz zimne, gdy sama na gruzach
noce są teraz zimne, gdy sama na gruzach
uwalniasz zapalniczką jaskrawe płomienie
tego co trwa jak absurd, choć nie chciało
przetrwać
osacza z każdej strony, w rękawach się
śmieje
a za oknem jaśnieje. popielniczka pełna
(tytuł zmieniłam...choć nie jestem przekonana - nie mam zupełnie pomysłu na dobry tytuł ;)
Komentarze (27)
Jesteś mistrzynią budowania nastroju...w twoich
wierszach zawsze dotykają mnie emocje, które budzą sie
w miarę czytania kolejnych wersów, świetna jak zawsze
forma i porównania, brawo!
urzekający wiersz
Bardzo mi się podoba... ;)
Urzekł mnie metaforyką. Piękny. +
Zapis stanu ducha kobiety po rozstaniu z
ukochanym.Ładne określenie tego stanu :"uwalniasz
(...) płomienie/ tego co trwa jak absurd, choć nie
chciało przetrwać/ osacza". To on odszedł "przed
dwudziestą czwartą", ubrany w bluzę polarową, którą
ona często nakładała na siebie. Teraz brakuje i jego,
i jego bluzy.Ważne powtórzenie:"noce są teraz zimne,
gdy sama na gruzach". Bardzo dobry wiersz.
Nie tylko super pomysł na wiersz ale i sam wiersz
super pod względem treści formy. Zachwycasz mnie
piórem tak wymownym a zarazem delikatnym. Formą też.
Dobrze zbudowany nastrój, prowokuje do własnych
rozmyślań.
podziwiam umiejętność budowania nastroju w wierszu,
pięknych porównań, pozostających w pamięci
metafor...jak nikt dopieszczasz każdy wers, każde
najmniejsze słowo...dlatego, chciałabym ci życzyć
tylko ciepłych nocy i dni których powitania nie
będziesz mogła sie doczekać ...
dobry tytuł, bo nie nawiązuje od razu do tego co
wynika w miarę czytania wiersza jakby omija każe się
domyślać czy chodzi o noce po rozstaniu czy odnosi się
do czegoś zupełnie innego ,czasem jesteśmy zziębnięci
z powodu beznadziejności określonej sytuacji
Pomysł na tytuł miałaś bardzo dobry ( mnie właśnie
tytuł przyciągnął), w połowie już przypuszczałam kto
jest autorem i nie pomyliłam się. To znaczy, że "się
wie" co się czyta i co jest warte zapamiętania. Nie
trudno Cię zauważyć w tłumie z Twoimi wierszami.
Dla mnie to jest" poranne zmęczenie". Tak ,brakuje
dyskusji.
dzięki za podpowiedzi ...ciągle jeszcze myślę :)
ASie...te gruzy miłości też mi nie leżały ;) a co do
logiczności przejścia z czwartego do piątego
wersu...hmmm...to wszystko wypełza, by powitać nowy
dzień - to jest nielogiczne? Kurcze, brak możliwości
dyskusji pod wierszem jest największym mankamentem
tego portalu... pozdrawiam wszystkich zaglądających
tutaj :)
Nie będę się silić na wielkie komentarze (nie umiem
komentować) przemijanie w świetnie zbudowanym
wierszu:)
...mnie się podoba taki jaki jest bo jest prawdziwy
jak życie...
Zgodzę się z wiktorem;-), nie mnie oceniać. Ale wiersz
wiele mówi, ukazuje szarość życia ludzkiego, monotonię
i często ogarniający nas chłód wewnętrzny. Więc ja bym
dał tytuł "Zimna szarość wspomnień"...