nocna refleksja
w pustych odgłosach znajduje spokój
moje lekarstwo na duszy ból
czasem dziękuję słońcu, że po nim nastaje
ciemność
dziękuje za mrok, on tez jest dobry
pozwala snuć przemyślenia, cieszyć sie
spokojem
w dzień jestem innym człowiekiem, dzień
daje sił
mrok daje moc, daje czas na refleksje
czasami dziękuje za te wieczory
dzięki nim uświadamiam sobie kim na prawdę
jestem
nie tym złym, nie tym dobrym
jestem sobą i za to dziękuje
tylko tyle mi wystarcza
dźwięk, tak mój dźwięk on też jest
przyjacielem
on pomaga mi rozważyć najgłębsze problemy
mej duszy
czasem żałuje że inni nie rozumieją
nie rozumieją mnie, ale to tworzy mój
rezerwat
rezerwat duszy, rezerwat myśli, mój
własny
mój czas na rozważania, mój czas, czas dla
mnie
poznaje kim jestem, co we mnie złe, co
dobre
wiem świnia jestem i głupiec
ale ja świnia i głupiec mam tez skruchę
głupiec przyjaciele mówią, cham przyjaciele
myślą
znają mnie a tak na prawdę nie wiedza kim
jestem
dzięki nocy moja...nadziejo sil...ty dajesz
żyć
i wstać bym w nowej godzinie dnia wszystkie
ze swych sił mógł innym dać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.