nocna zmiana
gdy na nocną zmianę odchodził
bardzo słówkami jej słodził
sama w łóżku marzniesz kochanie
wrócę to ci sprawię rozgrzanie
z ufnością więc czekała
drżąc pod kołderką cała
a on na "nocnej zmianie"
rozgrzewał inne panie
autor
zdzisław
Dodano: 2008-05-15 11:48:23
Ten wiersz przeczytano 2620 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Więc nie rozgrzały Żony czułe słówka?...a taka szczera
była...Twa wymówka...uroczy, ze świetnym humorkiem
wiersz.
No tak,kiedy odchodził ,to jej słodził,a kiedy
przychodził?A ona głupia,że czekała.Wierszyk akurat na
nocna zmianę.Niewiele napisałeś,a ile w nim treści.
Udana riposta na wiersz ..."Samotne noce"w frywolnej
fraszkowej formie i treści.
A to łobuz ja bym mu ...Ona czekała on inne cieszył ,
czort jeden sobie grzeszył . Masz studnię pomysłów na
takie filuterne miniaturki .
a gdy do domu z nocnej zmiany wraca jest już tak
skonany wyczerpująca to praca jak zawsze
z humorem pozdrawiam.
Wierszyk, z domieszką erotyku... jak większość Twoich
wierszy i wspaniale się czyta. Dziękuję za
"Zmysłowość" jest bardzo dobrze napisany, znajduję
wiele w nim dla siebie, bawi i zaciekawia. Czytam z
przymróżeniem oka. Podoba mi się.
Ha. ha, ha!!! Mężczyźni to jednak zimne dranie! /
marzniesz/
z życia wzięte,ciekawy temat i wierszyk również,podoba
mi się