Norwegian Wood
http://www.youtube.com/watch?v=RaNQjhXhfVs
"Pierw go uwodziła a później powiedziała:
you’d better sleep in the bath. W
naszym świecie facet by się zemścił, czyli
np. podpali mieszkanie…” Paul
McCartney
Zostawiłam go na dwusetnej stronie,
Murakami,
chociaż, myślałam, że będzie moim
wybranym,
że ułoży się, jak ułożyć się powinno.
Zaufanie. I te wszystkie sprawy około
wiary.
W tej mojej chorobie najważniejsze jest
zaufanie.
Ona nie atakuje, kiedy mogę komuś
zaufać,
dopóki jest to poczucie, nic złego się nie
dzieje.
Jestem szczęśliwa. Myślałam, że teraz
właśnie jestem.
Czułam się tak, jakby mnie wyciągnął z
zimnego morza,
zawinął koc i ułożył w ciepłym, wygodnym
łóżku.
Kiedy okazało się, że nie jest
konserwatorem,
ale mechanikiem samochodowym po historii
pomyślałam, że mitomania to taka choroba
jak moja, tylko trochę bardziej
arystokratyczna.
Podobało mi się, że tamta dziewczyna
ożyła.
Nie lubiłam jej trupa z poetyckim
epitafium.
Teraz ja. Mogłam się stać; żywym mitem w
jego dziełach.
Zostawiłam go na dwusetnej stronie
Murakami.
Przeczytałam tam zdanie, jak ważne jest
zaufanie
dla kogoś kto boi się szpitala
psychiatrycznego
tak samo panicznie, jak szybkiej jazdy
samochodem
między kłamstwami. Używał nazbyt często
trudnych słów.
Miałam dość powtarzania: nie wiem o co
chodzi,
nie wiem o co chodzi, nie wiem o co chodzi,
kochanie.
Bałam się, że manipuluje nie tylko
słowami.
Zostawiał furtkę ewentualnej
interpretacji.
Byłam dla niego głupia i jednocześnie za
mądra.
Byłam jednak na tyle głęboko, że mógł się
zabić.
Może się zabił. Wczoraj dzwonił do mnie
jego ojciec.
Pytał, czy nie wiem, co się dzieje, bo syn
nie odpowiada.
Wyłączona komórka (po raz pierwszy)
niepokoi.
Powiedziałam prawdę (zawsze mówię prawdę),
że nie wiem.
Może się zabił. Ta myśl mnie nie przeraża.
Przeszkadza.
I tak dla mnie nie żyje. Umarł, jak wszyscy
inni,
których nie wspominam, i których nie chcę
spotkać nigdy.
Nie chcę wiedzieć, jak układają sobie życie
po mnie.
Mnie zabija wyobraźnia. Przegryza witki
nerwów.
Przyznaję. Był świetnym kochankiem. Byłam
najważniejsza.
Koniecznie o tym muszę zapomnieć. Najlepiej
dzisiaj.
Żal, to ostatnie uczucie, na które mam
ochotę.
Być może już nie wyzdrowieję. W dodatku
zarażam.
Nerwicą, depresją, myślami samobójczymi.
Tak.
Mógł skończyć jeszcze gorzej. Mógł zostać
ze mną na zawsze.
Jeśli się nie zabił...świętuje, bo to dobra
okazja.
Tak, wiem - jedyne, co z poezji to równa liczba sylab w każdym wersie:),ale tak teraz piszę.
Komentarze (11)
przeczytałam obydwa-ale tu zostawie
komentarz-pokazujesz czytelnikowi ile możliwości daje
pisanie wierszem,robisz to świetnie-gratuluje i
pozdrawiam:)
"Mógł skończyć jeszcze gorzej. Mógł zostać ze mną na
zawsze." Szukasz błędów nie tam , nie w sobie szukaj,
(kuźwa , dlaczego życie jest takie trudne?)
Taką formę wierszy lubię u ciebie najbardziej, i
zawsze mam żal że wiersz się za szybko kończy.Nie ma
tu ani jednej linijki przegadanej...mogłabym cię
czytać i czytać, i czytać.....
Ładne, fajnie napisane na +
Wróciłaś wierszem w lata 60-te. The Beatles pięknie
śpiewali... A wiersz w ciekawy sposób opowiada
historię życia...
Podobne mam zdanie do ula2ula i jeszcze dodam od
siebie - dziś nie ma reguł, nie ma ram, każdy może
pisać swoim stylem.
A wiesz, że tez się czasem tak czuję... I lubię
wiersze pisane swobodnie, gdzie nikt nie zastanawia
się nad formą, gdzie się stawia słowo obok słowa i
treść sama powstaje... tylko tak można wyrazić
siebie...
wiersz bardzo ciekawy w formie i tresci dlatego wart
poswiecenia uwagi ....w zyciu tez tak moze sie zdazyc
jak w tym wierszu
Równa liczba sylab, to dla znawców. Ja znawcą nie
jestem, ale czuję , co piszesz. Jak dalekie są nasze
pragnienia, marzenia od rzeczywistości...
no tak na każdą akcję jest reakcja gdy nie ma to czego
nie ma to jest zaufania wszyscy są w sytuacji na nie
Tekst jest barwny ciekawy napisany z fantazją bo świat
myśli że miłość to wszystko dookoła tymczasem zależy
od bliskości i więzi Tak odczytałam Dobry nawet z
uśmiechem powiem bardzo dobry Brawo!
Jest świetnie napisane, wspaniale się czyta,
wciągająca treść, a jak kto nazwie Twój utwór, to
najmniej istotne:)
Choć formę wybrałaś swobodną, niebanalna treść Twego
wiersza przyciąga uwagę.