Nowy dzień
woda z węża parła na przód, syczała
pochylał się kwiat, garbił niżej,
krzyczał
soczystą zielenią dosyć, zimno, przestań
tonęła bardziej, pękła jak tama. gorycz
i smutek wylały się słoną kaskadą.
okryła koszykiem rąk spieczoną twarz
szeptała; uspokój się jutro nowy dzień.
26.04.2009
Komentarze (34)
Ładne,każdy dzień niesie nam niespodzianki,czasami są
gorzkie,przygniatające jak woda z węża ogrodowego,ale
trzeba się podnieść jak ten kwiat.Mój świat jest
szary,bo nie ma w Nim Miłości osobistej.Chciała bym
,by mnie ktoś przytulił oprócz moich ukochanych
wnuczek i córek.Oni wszyscy mają swoje życie,a
ja?.....Cieplutko pozdrawiam.
imho "tonęła bardziej" - źle brzmi, może "tonęła,
pękała jak tama"? i "koszyk rąk" bym czymś zastąpiła
:)
bo w nowym dniu jest nowe zycia i now chcenia i ukryte
..te ciche pragnienia:)
Ważne byśmy każdy dzień rozpoczynali z optymizmem.