Nowy Rozdział
upadłam na kolana
milczenie spowite ciszą
cóż mogę powiedzieć
znasz słowa myśli uczynki
zniekształcone prawdy
Co na Ziemi i w Niebie
szafowałam dobrem
w dwójnasób nie wróciło
los ślepiec prowadził
głuchy na wołanie
siedem lat posuchy
pomnożonych przez cztery
zaowocowało pustką
i gorzkimi żalami
powstaję z klęczek
zamykam przeszłość
idąc szybkim krokiem
na płonącą Sodomę
ostatni raz nie spojrzę
wyrwana z piekieł
odetchnęłam wolnością
Komentarze (41)
Zielona Dana dziekuje ci za Twoj komentarz. Wyjasnie
moze co chcialam powiedziec gdy napisalam
idąc szybkim krokiem
na płonącą Sodomę
ostatni raz nie spojrzę
oddalalam sie od Sodomy szybkim krokiem, praganac
pozostawic ja jak najdalej w tyle( czyli cale zlo
jakie mnie spotkalo) bojac sie nawet obejrzec zeby nie
zastygnac jak slup soli nie znajdujac sil aby pojsc
dalej i definitywnie rozstac sie z przeszloscia. Cenie
sobie kazdy komentarz i uwagi na temat wiersza.
Dziekuje jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie.
Zenek66 dziekuje za wizyte i przeczytanie. Pozdrawiam.
grusz-ela bardzo cenie sobie Twoje zdanie a jak jest
przychylne to od razu jakos mi lepiej. Pozdrawiam
serdecznie
Kazap masz racje, kazdy dzien przynosi cos nowego
zapisujac kolejna kartke w naszym zyciu. Dziekuje za
wizyte i pozdrawiam.
wena48 tutaj tez sie zgodze, stry rozdzial pozostaje
jak w przeczytanej ksiazce. Pamiec pozostaje ale moze
sluzyc jako przestroga. Pozdrawiam Cie bardzo
serdecznie.
Barbara Skorlutowska dziekuje ci za odwiedziny, jest
mi milo, ze wiersz Ci sie spodobal. Pozdrawiam
serdecznie.
44tulipan, tak co nas nie zabije to nas wzmocni.
Dziekuje za wskazanie tak oczywistych bledow. Zawsze
sprawdzam tekst i jakos nie widzialam braku tych
kreseczek. Marzy mi sie aby pisac na polskiej
klawiaturze. Poprawianie zajmuje mi sporo czasu.
Dziekuej za wizyte i pozdrawiam.
marcepani bardzo mi milo, ze cie zaciekawilam,
niestety zycie pisze najlepsze scenariusze. Pozdrawiam
Cie bardzo serdecznie.
Tadeusz Grzywacz, dziekuje ci za komplement, wiem
jednak ze duzo jeszcze musze sie nauczyc, ale mam
dobre wzory do nasladowania.Pozdrawiam serdecznie.
waldi332 juz zaczelam nowy rozdzial, nie jest jednak
latwo pozbyc sie nawarstwionych przezyc. Pozdrawiam
serdecznie
Zosiak dziekuje za wizyte. Serdecznie pozdrawiam.
Miło było przeczytać
Pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz, demono.
Pozdrawiam.
przemawia, robi wrażenie, ciekawy - pozdrawiam.
"...idąc szybkim krokiem na płonącą Sodomę..." - to
zastanawia. (na zatracenie?) Niby ta wolność w
końcówce, ale ja nie jestem przekonana, że
optymistyczny, natomiast ciekawy, intrygujący, dobry.
każdego nieomal dnia powstają nowe rozdziały -
pozdrawiam
Stary rozdział zamknięty ale nie da się wymazać go z
pamięci. Podoba mi się wiersz. Pozdrawiam :)
pięknie te wiersz demona napisałaś pozdrawiam
serdecznie dziękuję za wizytę na moje stronie
Poprzez niepowodzenia i upadki stajemy się silniejsi:)
upadłam zgubiona kreseczka i w tytule:)
pozdrawiam:)
Piękny wiersz Demono,
a każde w nim słowo, to
poezja.
Miłego wieczoru:)
Zacznij nowy rozdział bo warto
"odetchnęłam wolnością" ... :)
Pozdrawiam.
Dziękuję wszystkim gościom za wizytę i pozostawione
komentarze. Pozdrawiam serdecznie
Januszek k. w slup soli zamieniłabym się gdybym się
odwróciła a jednak tego nie uczyniłam. Slup soli nie
może być murowany jak piszesz bo jest sola. Sodoma
jako miasto było murowane i spłonęło według przekazu
biblijnego.
Co do życzeń na Dzień Matki, być może zabrzmiało to
niegramatycznie ale większość i tak wie o co mi
chodziło. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
pomimo przeszłości wiersz napawa optymizmem, czasem
poprzez upadki jesteśmy silniejsi, i stać nas na
zmianę:):)
po latach posuchy
przyjdzie czas wilgoci
trzeba o to zadbać
trochę moi złoci:)
pozdrawiam pięknie:)