Obietnica
Z tamtych brązów niewiele zostało,
czas zaznaczył swą bielą obecność.
Czy ty dzisiaj mnie kochasz wciąż całą,
choć urządzam czasami ci piekło?
Ciągle pragnę być twoim aniołem
i rozkwitać wśród ciepła czułości,
a od cichych, radosne dni wolę,
nie potrafię się długo też złościć.
Nie jest łatwo mnie znosić, przyznaję
i w rutynie się zgubić tak prosto.
Swą codzienność z mym sercem ci daję,
no i wreszcie ulegnę twym prośbom.
autor
małgośka38
Dodano: 2017-11-26 14:28:04
Ten wiersz przeczytano 966 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Bardzo przyjemny wiersz :)
Pozdrawiam :*)
fajnie, na wesoło o miłości...peelka kocha, ale jak
idzie na piwo to nie potrzebuje anioła stróża+:)
pozdrawiam serdecznie
Miłość potrafi mieć ostre zakręty. Ważne by umieć do
nich dopasować prędkość...pzdr
przyjemny wiersz pozdrawiam
Jakże kocham te Wasze dąsy,
patrzę chciwie i podkręcam wąsy.
Pozdrawiam Małgosiu.
jeśli dostrzegasz swoje wady to nie jest tak źle.
Miłość wszystko przezwycięży.