Obłąkanie…
Gdy noc otula mnie swą peleryną
Czekam na sen, który nie nadchodzi
Myśli me biegną w niechcianym kierunku
Ożywają przeszłości wspomnienia
Które żywcem tyle razy już
grzebałem…
Jak sercu powiedzieć że nie kochało
Że tylko mu się tak zdawało...
Że to tylko kwestia chemii
Krótkie spięcie w szalonym umyśle
Jak mu powiedzieć by przestało…
Czy można wyrzec się miłości?
Zadać kłam swym uczuciom
Nawet, gdy tak realnie bolą
Gdy wciąż ranią…
Gdy niechciane wciąż wracają
Jak zabić miłość?
Ze wspomnień wymazać…
Czy uczucia umierają?
Czy może tylko…
ZABIJAJĄ!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.