Słyszysz moją śmierć?
Krzyczę!
Czy Słyszysz mnie?
Słyszysz jak krzyczę w Twoim śnie?
Krzyczę, ze Kocham Cię!
Słyszysz?
To do Ciebie!
Tak! To mój Krzyk słychać w oddali,
To ja stoję za Tobą w tym śnie,
I wydzieram wciąż się,
O tym jak bardzo Kocham Cię!
Odwróć się, to zobaczysz mnie.
Zapłakana i wyblakłą postać, która darzy
uczuciem Cię.
Kiedy wreszcie usłyszysz mnie,
To wiedz, ze już więcej nie ujrzysz osoby
mej!
Zbudzisz się,
Stwierdzisz, ze: "To tylko Sen."
Lecz, zorientujesz się, ze to wcale nie był
taki zwykły sen.
Dowód na to będzie taki,
Ze po niebie zaczną łatać czarne
ptaki...
Kruki, które moimi przyjaciółmi są,
Przekażą Ci, ze nie dawno nastąpił mój
Zgon.
Słyszysz mnie?
Tak! To ja odzywam się!
Czy słyszysz moja śmierć?
Odeszłam, bo nikomu nie potrzebna czułam
się...
Za późno już... Nie wrócę tu!
Nie... Nie wrócę!
Nie ma mnie już
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.