Obłąkany
Walcz... biegnij... krzycz... uciekaj...
Odbijaj się od każdej ściany,
Nie pozwól się zdeptać wyimaginowanym
ludziom,
Niech pomyślą, żeś jest obłąkany
Drap... gryź... uderzaj... bij...
Może odejdą w nicość te fałszywe twarze,
A pędzel życia niczym białą farbą,
Twej dzikiej walki o normalność
Nigdy nie zamarze
Szarp... drwij... skacz... szalej...
Niech nie pytają w jakim to celu,
Pospulstwo tego nie zrozumie, choć...
Takich jak Ty jest ludzi wielu
Płacz... wyj... ściskaj... trwaj!
Nie pozwól się zepchnąć z codzienności Twej
fali,
A gdy powiedzą - "jest obłąkany"
Śmiej się im w twarz, oni czują się
lepsi,
A tych złych serc nawet Bóg nie ocali...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.