Obłąkany
Gdy chmury gradowe zbierają się nad
nami,
Gdy w samotności leczyć musimy rany.
Przychodzi do nas z łapiącymi wolność
latawcami,
Nasz często jedyny przyjaciel kochany.
Łzy przychodzą wtedy do nas chmarami
Jak wtedy gdy byłeś nieszczęśliwie
zakochany.
Uświadamiasz sobie, że los swój dzielisz
tylko z tymi dwoma psami
I w gorączkę złości wpadasz jakbyś był
zahipnotyzowany.
Często uciekasz przed życiowymi
decyzjami,
Ale wiesz już, że na ucieczkę jesteś już za
bardzo zmachany.
One zawsze były twoimi przewodnikami
I to według nich układałeś swoje życiowe
plany.
Lecz czas już przejrzeć na oczy wypalone
łzami,
Jeżeli nie chcesz zostać przez nie
obłąkany.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.