OBŁĘD
Dla wszystkich, którzy trwają w obłędzie miłości...
Kiedy wchodzę do tego pomieszczenia,
Wracają wszystkie me wspomnienia.
Kiedy czule tuliłeś, całowałeś…
Kiedy Ci wierzyłam, a Ty kłamałeś...
Nawet teraz, gdy inną bierzesz w ramiona
Ja czekam tu- Twej miłości spragniona!
I choć wiem, że Ciebie więcej tu nie
będzie
Zamykam oczy i trwam w tym obłędzie..
………Przyszedłeś…R
30;…
Twój uśmiech przywitał mnie…
Czule splotły się nasze dłonie…
Usta dotykają ma twarz,
A serce bije raz po raz…
Szczęście moje nie zna granic!
Jak mogłam naszą miłość mieć za nic?
Przecież jesteś- wróciłeś…
Uczucie odnalazło drogę, która
zgubiłeś…
Lecz twój zapach gdzieś znika…
Strach me serce przenika…
Nie możesz po raz kolejny mnie zostawić!
Przecież nie przyszedłeś tylko się
zabawić!
………otwieram
oczy………
Nie, to niemożliwe, nie ma cię…
Tak, po raz kolejny byłam tylko w
obłędzie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.