obłuda
Wiesz, podobasz mi się,
jak piszesz, ten wiersz
o wietrze i mgle.
Podobasz mi się,
jak chylisz twarz do kwiatów skroni.
Jakbym mógł to bym
Ciebie porzez pola gonił,
i jakbym Ciebie złapał, to wiesz,
nie uciekniesz,
nie odmówisz szczęściu,
co w słomie rodzi się....
Wiesz, podobasz mi się,
jak układasz wers,
wprawdzie krzywy i mało –
burzliwy,
ale podobasz mi się...
Jak rozpinasz guziki bławatnej koszulki.
Jakbym mógł to bym
w twe piersi zęby wbił,
i jakbym tak mógł
to bym nad tobą godzinami tkwił
nie mówiąc nic.
Nie odmówisz poecie,
który uznanie zbiera po świecie,
on wie co pisze się...
Wiesz, podobasz mi się,
jak składasz dziecięce słowa
i o poezji wołasz,
jak zamykasz oczy
opatrzone rzęs warkoczem.
Podobasz mi się,
i będę kłamał Ci,
aż wypali się w sercu twój cień
i wreszcie Ci powiem,
że tak często myliłaś się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.