Obojętność
Nie widzisz
wyciągniętej dłoni,
czapki uchylonej
kolan na betonie.
Ogłuchłeś.
W tej ciszy,
gdy głośno
zawali się świat,
nie usłyszysz
autor
ewaes
Dodano: 2017-11-16 10:28:51
Ten wiersz przeczytano 1316 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
Refleksyjnie..... przeczytałam z zadumą. Pozdrawiam
serdecznie Ewuniu:-)
@bluszcz
@neplit
Pieknie dziękuję :*)
mądra i śliczna refleksja pozdrawiam
... znieczulica i obojętność z udanych metaforach...
Pozdrawiam :)
@Donna - - bardzo dziękuję :*)
Witaj. Bardzo wymowna charakterystyka obojetnosci,
piekne i jednoczesnie trafne metafory. Moc
serdecznosci.
@krzemanka-- masz rację, kolana będą bardziej
wyraziste, dziękuję :*)
Czytelny krzyk. Ten fragment
"czapki uchylonej
albo na betonie." do mnie nie przemawia. Może zmienić
na
" czapki uchylonej,
kolan na betonie."? Ale autorka najlepiej wie jak ma
wyglądać jej wiersz. Miłego dnia:)
@Yulio - - tak, a najlepiej stanąć naprzeciw i jeszcze
machać rękami i tupac :) :) może się ocknie...
Dziekuje bardzo :*)
trzeba głośno krzyczeć, wtedy jest nadzieja :)
pozdrawiam z uśmiechem
*niezgodna
@niezgoda - - zgadzam się. Dziękuję bardzo :*)
@anno - - żeby tylko mniej tych głuchych było...
Dziekuje :*)
...największym upodleniem, jest fakt, że często,
dający sobie radę udają biedaków...
wiele czynników buduje dzisiejszą znieczulicę
miłego dnia Ewo:))
Twój wiersz to wielki krzyk o odrobinę uwagi