Obojętność
Czuję się niewidoczna.
Ludzie mijają mnie jak zjawę.
Chłód ich oczu czuję.
Omija mnie ich uśmiech
i życzliwość.
Panuje całkowita obojętność.
Wtapiam się w tłum szary.
Widok to przygnębiający.
Wszyscy pędzą bez opamiętania.
Przechodniu jestem realna,
tylko już mniej atrakcyjna.
Wygląd zmieniły doświadczeń lata.
Figura jest już mniej powabna.
Przecież wygląd zewnętrzy,
to tylko opakowanie.
Serce i umysł mam w dobrym stanie.
Mam za sobą różnorodne przeżycia.
Chętnie się podzielę życiowym
doświadczeniem, wspaniałymi
wspomnieniami.
Otwarta jestem na nowe i ludzi,
dlatego zachowanie otoczenia
złość budzi.
Komentarze (16)
Stajemy się dla siebie niczym-
Wzruszeniem ramion