Obok
Teraz się rodzi nowa jakość,
Świeże spojrzenie jasnym wzrokiem.
A dla mnie to jest bylejakość,
Bo ważna część przemyka bokiem.
Nie chcemy widzieć dorastania,
Więcej przewagę ma nad mało.
Realizm cały świat zasłania,
Mimo iż myśleć nam się chciało.
Może by tak spokojnie dojrzeć,
Na luzie chwycić sen proroczy.
I jeszcze raz za siebie spojrzeć,
Może ujrzymy , czy ktoś kroczy.
Że nie jesteśmy ciągle sami,
Że jeszcze ktoś podąża obok.
Los nie ubiera się w aksamit,
Kłamliwe także bywa słowo.
Komentarze (3)
Bardzo ładna refleksja.Pozdrawiam:)
Udany wiersz, który mi się podoba.
jak długie myślenie
słowo gubi
tak odpowiedź szybka
z nieba spada w:)