Obraz
Namalowałem Cię od nowa
na płótnie przesiąkniętym codziennością
łamiąc barwy smutku uśmiechem
mieszając zgorzkniałość z radością
Przeniosłem Luwr topiąc go w głębi Twojego
wzroku
stworzyłem wernisaż Twojej kobiecości krok
po kroku
tło pokryłem wspólną przyszłością
tworząc perspektywę szczęścia Twoją
młodością
Zabrakło jednak dostępnych barw
miejsca na płótnie
jasne barwy zastąpiły smutne
wspólne rozmowy kłótnie
Teraz obraz Twój wisi gdzieś po środku
mojej pamięci
pokrywa go kurz, troska i żal
nie interpretuje już Twojego uśmiechu
rzadziej na niego częściej patrzę dziś w
dal
Komentarze (7)
Interesujący obraz wiersza.Miło było
przeczytać.Pozdrawiam
Proszę szanować nazwy własne.
Skoro Francuzi nazwali galerię po swojemu - używając
tych nazw, zadajmy sobie trud odtworzenia nazwiska,
nazwy oryginalnej.
Tego samego wymagamy od nich.
Bardzo ładny wiersz.Lubię malować.Pozdrawiam.
piękny obraz malowany miłością
z braku akwareli został wspomnieniem w sercu w:)
Ładny obraz wierszem malowany.
Ładny refleksyjny wiersz. Pozdrawiam
Dopóki obrazu nie pokryje pajęczyna nie jest do końca
zapomniany.