Obraz cudu
Przyszłości!
Daj mi ten dzień,
piękny,
bez brzasku.
Ten jeden z niewielu,
szczęście i ukojenie
na skrzydlatym obrazie cudu.
Kolejny,
gdzie nie zadławię się
smakiem codzienności.
Jej czeluść
w woń smaku przebija.
Chcę znów ujrzeć
bladego gołębia
i nie dostrzec cienia.
Dzień,
gdzie wolność
od codzienności wolna,
a serce czyste
wśród chmur płynie.
Śpiewu ptaków,
zieleni wzgórz,
błękitnego niebios ukłonu.
Tego pragnę,
do tego dążę
i tego chcę.
Pałac pamięci szeroki,
marzeń ułany
i własny świat.
Gdy rzeczywistość nie wypali,
obłędny świat
ulgi tchnieniem.
Na ugodę pójdę
przed myśli zatrzęsieniem...
Komentarze (4)
ładny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Świetny wiersz.
Rowniez dodam: niech sie zisci:)
Pozdrawiam.
Niech się ziści.