Obraz Twój, który pozostał w...
Gdy w szum liścia zamieniasz siebie
Obmyty tą chwilą zawitam na niebie,
by sens zachowac w sny Twoje
I dumna powróce z spokojną duszą
Znalazłam egzystencje co kradnie
zazdrośc
Łapczywy ogień, spalone uniesienie
W jedno me zycie- kłębiące się myśli
W jedno uczucie- dech wolności
I jedna chwila dla której istnieję
By w Tobie skosztowac kochanie
Świata obcego poznac barwę
I skraśc z ust pytanie.. co dalej?
Walczę o ten moment dawno zapomniany
Wspomnieniem co ciąglę mnie kusi
I wchodzi w radości otchłań
Bo w sercu tkwi obraz o Tobie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.