Z obrazka mojej codzienności
Z obrazka mojej codzienności
wytnij każdy skrawek
niszczącej nadziei
i bądź!
Zabierz całą fikcję istnienia
i napełnij ją
Twoim przekonaniem.
Odsuń to wszystko
co łamie...
odciąga...
wygrywa...
Odmień, ukształtuj, rozjaśnij.
Uratuj!
Przepraszam...
cichym słowem,
ledwie słyszalnym głosem,
sercem...
Przepraszam...
że tak się stało.
Zmień po prostu Panie...
autor
promyczek 84
Dodano: 2005-05-16 20:54:20
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.