Obrońcy dwaj
Bajka dla wnuczki Ewuni.
Siądźcie wygodnie dzieci kochane,
a ja rozpocznę swoje bajanie,
dziś wam opowiem o królewiczu,
co w pojedynkach stawał bez liku.
zawsze w obronie słabych i biednych
dobywał miecza, taki był dzielny,
razu pewnego jadąc po drodze,
dostrzegł, ktoś stoi na jednej nodze.
konia zatrzymał, zjeżył się srodze,
za krzywdę tego na jednej nodze,
gotów się bić do pierwszej krwi,
lecz ten spokojnie unosząc brwi
zapytał grzecznie rycerza w zbroi
- czemu od razu sięgasz do broni,
tu nie potrzeba walki na miecze,
nic mi nie grozi, dobry człowiecze,
wiedzą to wszyscy, na jednej nodze
stoi strach i chce wyglądać srodze
by płoszyć szpaki z drzewek czereśni,
stróżuję we dnie, w nocy też nie śpię
opuść swój miecz dzielny rycerzu,
ugoszczę ciebie na mej wieczerzy,
choć twej obrony nie potrzebuję
plackiem z czereśnią cię poczęstuję
jeszcze ci powiem, waleczny jesteś
lecz ja tu chronię w sadzie czereśnie,
to moja praca, którą szanuję,
za twoją dzielność ślicznie dziękuję...
Komentarze (19)
Pisanie bajek to świetna zabawa.
Cieszy i uczy dzieci, czasem też
dorosłych, a autor poszerza swoje
horyzonty w zakresie fantazji.
Miłego dnia.
Świetna :)
myślę, że także dla dorosłych :)
Witaj Marku, dziękuję za odwiedziny i opinię o bajce.
Masz rację, bajki są ciekawe i edukacyjne. Pozdrawiam
serdecznie, miłego dnia :)
Zenon
W każdej bajce jest ziarnko prawdy.
Wciągająca opowieść:)
Pozdrawiam jozonie:)
Marek