Obserwacja
Siedzę i patrze...
Patrze na ten szary świat...
Pozbawiony barw...
Sama pośród tłumu ludzi...
Choć jest ich tak wiele...
Ale nie ma tej jednej...
Tej najważniejszej...przyjaciela...
Codziennie rano zakładam maskę...
By nikt nie wiedział jak jest
naprawdę...
Niech myślą...
"Ona jest optymistką"...
Choć w głębi serca wiem...
Że tak naprawdę...
Nigdy tak nie będzie...
Siedzę i patrze na tych wszystkich
ludzi...
Wszyscy uśmiechnięci i weseli ...
Zazdroszczę im...
Chyba nigdy tak szczerze się nie
uśmiechnę...
W głębi serca wiecznie smutna ...
Ze łzami w oczach... które są zdolne...
W każdym momencie ujrzeć światło
dzienne...
Siedzę i patrze w dal...
A za oknem deszcz...
Jak odbicie w lustrze
Uczuć mego serca...
Komentarze (5)
Mam nadzieję, że kiedyś jednak uśmiechniesz się
szczerze... bo smutek jakoś po Twym wierszu mnie
bierze... Pozdrowienia :)
raczej "siedzę i patrzę". wiersz dobry. pozdrawiam.
często zakładamy maski, inni też to robią, nie ma co
zazdrościć, tak jakoś zrobiło się smutno.
Ciekawy, jesienne wiersz... Pozdrawiam i
+..................
Ciekawie uchwycone przemyślenia... zlikwiduj
wielokropki nie pasują do całości... zostawiam plus
pozdrawiam