Obserwując obłoki
Weź te dwa obłoki,
Te obłoki na kształt słów i pocałunków,
Pierwszym zamknij mnie w umyśle,
Zamknij mnie bezpiecznym,
Drugim otul mnie,
Otul mnie na kształt słodkości,
Na kształt drogi do więzienia,
Drogi usłanej z róż,
Tych gorących kwiatów,
Tak lekkich, tak gładkich...
Te kwiaty spadły wraz z uczuciem,
Upadły płatki i nas przykryły,
Okryły, tworząc granicę,
Granicę między smutkiem a radością,
Między szczęściem a samotnością,
Więc spadnijmy w głąb naszych kwiatów,
Więc uczyńmy je miękkimi,
By wyrzeźbić nas,
Nas w różanych obłokach na niebie.
dla J.A ..:*
Komentarze (1)
Lubię wracać do tego wiersza...tak po prostu. Odezwij
się jak będziesz miał czas.