Obudziłam sie z wiecznego snu!!!
Myślimy cóż może w życiu spotkać nas...
Spałam sobie wiecznym snem
Czy było Mi dobrze tego nikt nie wie
Aż usłyszałam pukanie i szept
Obudź się!
Nie chciałam otwierać oczu
Bo blask słońca raził Mnie
Usłyszałam tajemniczy głos
Ktoś mówił cicho
Pobudzał Moje myśli i zmysły
Wbrew swojej woli przebudziłam się
Moja ciekawość rosła z godziny na
godzinę
Kto to jest?
Czy w ogóle jest
Może to tylko sen
Aż w końcu zobaczyłam Cię
To byłeś Ty
Ten jedyny taki oczekiwany i Mój
Warto było obudzić się z wiecznego
snu...
Ale los potrafi figle spłatać nam, nie ważne ile mamy lat...
Komentarze (1)
Pięknie o miłości wraz z puentą, pozdrawiam ciepło.