Obudzone wspomnienia
… kiedy rozkwitała pachniały bzy…
2007-03-18
promienie słońca
siatką na motyle łapię
pieszczę schwytanym ciepłem
kolorami tęczy usta maluję
zapachem wiosennej trawy
uśpione zmysły drażnię
rubinem wymieszanym
bielą wplecionych stokrotek
zaiskrzą włosy
zasłuchany w pieśń serca
otulony słodkim zapomnieniem
pragnę szeptać
składane wyznania
spisujemy na pergaminie duszy
pocałunki pieczęcią
Tristan350
autor
Tristan350
Dodano: 2007-03-19 17:47:34
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.