Obudzony
Jestem oczyszczony,
Szalenie dużo czasu
Straciłem na te
Niby końce, reanimacje,
Przespałem prawie całe życie,
Serce zdążyło już przymarznąć.
Wcześniejsze końce zwiastowały
Jednak prawdziwy koniec,
Tak się musiało stać,
Taka była naturalna kolej rzeczy,
Nawet szczury ukryły się ostatecznie,
Wróciły ochoczo do swoich ciasnych jam.
autor
nielegalny
Dodano: 2008-01-19 00:37:49
Ten wiersz przeczytano 774 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Dobrze że wogóle się obudziłeś i masz szanse wreszcie
żyć pełną piersią :-)