Obywatel B.
Proszę Pana, czy Pan mnie słyszy?
Niech Pan opuści ten lokal,
Inni też chcą tu zamieszkać.
Pan tylko zajmuje niepotrzebnie miejsce,
A kolejka wciąż rośnie.
Czy Pan mnie słyszy?
Niech Pan sobie pójdzie,
Odejdzie jak najszybciej.
Najlepiej już jutro, albo nie,
Niech Pan wyniesie się dzisiaj.
Oni ciągle pukają do drzwi,
Ale jeszcze nigdy nie dostali się do
środka.
Jeżeli Pan mnie słyszy, proszę,
Niech Pan wreszcie opuści moje serce.
Ja sama nie potrafię Pana
wyrzucić…
bo czasem jest tak, że ktoś mieszka w naszym sercu zbyt długo.
Komentarze (5)
Panu dobrze w tym sercu, Pan miejsce zagrzał na stałe,
cwaniaczek:):):)
a może ta kolejka sprawia że jest smak na "nowy
model"?+
...i trudno wymeldowac...jedyny ratunek, to
eksmisja...:)
Ciekawy wiersz, znakomita metafora, brawo![+]!
..i na zawsze kawałeczek serca dla niego
zostanie..miejsce w nim..Nieważne, co będzie się
działo.. M.